Dzień (prawie) udany
Niestety nie udało mi się dzisiaj pójść do szkoły przez bóle miesiączkowe i jestem zła na siebie z tego powodu, ale no nie mogłam normalnie siedzieć, a co dopiero iść. :/
Trochę się powkurzałam, bo mój ukochany zamiast wstać o jakiejś normalnej godzinie znowu przeleżał/przespał cały dzień. Teraz sama muszę posprzątać całe mieszkanie, bo nie mogę już patrzeć na ten syf...
Umówiłam się z przyjaciółką o 16:30 na kawę, ale wyszło na to, że wylądowałyśmy w burgerowni. Nie mogłam patrzeć jak je tego gigantycznego, ociekającego tłuszczem i zalanego sosami burgera, ohyda. Ja wzięłam małą cole zero. :) Pogadałyśmy trochę o jej ćwiczeniu na siłowni i diecie (dziś miała "cheat day") i nie była w stanie uwierzyć, że nie mam zupełnie ochoty na tego typu jedzenie.
Dopiero wróciłam do domu i kupiłam po drodze makaron, który w 100 g ma 6,4 kcal .:o Zawiera 0,5 g węglowodanów i 4,5 g błonnika. W sumie to kupiłam go z czystej ciekawości, jeśli chcecie wiedzieć jak smakuje to piszcie w komentarzach.
Mój bilans na dziś:
Wafle ryżowe w czekoladzie deserowej - 299
Kawa z mlekiem - 94
Jogurt grecki 0% - 76
Grillowany kabaczek - 59
Serek wiejski lekki - 121
Makaron z sosem basilico - 55 (zaraz go zrobię, bo zajmie to jakieś 5 minut)
RAZEM: 706/800 kcal
W sumie całkiem nieźle mi poszło :) Pewnie jeszcze dzisiaj poćwiczę, ale najpierw sprzątanie :(
Trzymajcie się chudo motylki! :*
Trochę się powkurzałam, bo mój ukochany zamiast wstać o jakiejś normalnej godzinie znowu przeleżał/przespał cały dzień. Teraz sama muszę posprzątać całe mieszkanie, bo nie mogę już patrzeć na ten syf...
Umówiłam się z przyjaciółką o 16:30 na kawę, ale wyszło na to, że wylądowałyśmy w burgerowni. Nie mogłam patrzeć jak je tego gigantycznego, ociekającego tłuszczem i zalanego sosami burgera, ohyda. Ja wzięłam małą cole zero. :) Pogadałyśmy trochę o jej ćwiczeniu na siłowni i diecie (dziś miała "cheat day") i nie była w stanie uwierzyć, że nie mam zupełnie ochoty na tego typu jedzenie.
Dopiero wróciłam do domu i kupiłam po drodze makaron, który w 100 g ma 6,4 kcal .:o Zawiera 0,5 g węglowodanów i 4,5 g błonnika. W sumie to kupiłam go z czystej ciekawości, jeśli chcecie wiedzieć jak smakuje to piszcie w komentarzach.
Mój bilans na dziś:
Wafle ryżowe w czekoladzie deserowej - 299
Kawa z mlekiem - 94
Jogurt grecki 0% - 76
Grillowany kabaczek - 59
Serek wiejski lekki - 121
Makaron z sosem basilico - 55 (zaraz go zrobię, bo zajmie to jakieś 5 minut)
RAZEM: 706/800 kcal
W sumie całkiem nieźle mi poszło :) Pewnie jeszcze dzisiaj poćwiczę, ale najpierw sprzątanie :(
Trzymajcie się chudo motylki! :*


Bardzo jestem ciekawa cóż to za makaron i jak Ci smakował 😊. Może sama bym skusiła się kupić taki. Tak apropo jeszcze makaronów osobiście uważam, że te najlepsze to te kolorowe. Czyli z dodatkiem np. buraka, szpinaku, pomidorów suszonych, itp.
OdpowiedzUsuńPo otwarciu opakowania strasznie śmierdzi rybą, ale to dlatego, że jest robiony z glonów. Jak go przygotowałam to nie miał żadnego smaku, trochę mi przypominał makaron ryżowy, ale jak dodałam sosu to od razu "wchłonął" jego smak i było dobre :) tylko po zjedzeniu 1/3 porcji byłam już tak pełna, że oddałam resztę chłopakowi ;P
UsuńOgólnie spoko opcja jak ma się napad i chyba tylko wtedy, bo jest drogi :/ za opakowanie 200g gotowego makaronu zapłaciłam 6,5 w Piotrze i Pawle.
Reszty makaronów JUŻ nie jem :) za dużo kcal mają :(
Makaron nazywa się Diet Pasta Zero kcal
Usuń